DZIAMA

PRACOWNIA RZECZY NIEZWYKŁYCH

poniedziałek, 28 grudnia 2020

Bombki, ramki, szkice, skarbonki i łapacze snów - czyli nadrabiamy zaległości.

Znowu przyszedł taki moment, że nazbierało się kilka  prac, które chciałam opublikować abyście mogli je zobaczyć, a że teraz znalazłam trochę czasu, więc postanowiłam zabrać się za nadrobienie zaległości . Jak to określiłam w poprzednim poście, codzienność przykryła nieco moje twórcze pasje, ale mimo tego co nie co udało mi się zrobić. Nie chciałam każdej rzeczy ujmować z osobna, stąd  taki miks rozmaitości, wydaje się być bardziej atrakcyjną opcją. Dzisiaj nie będę zbyt wiele pisać bo cały swój słowotok wykrzystałam na pisanie życzeń, więc na kolejne dłuższe pisanie chyba będziecie musieli trochę poczekać. Zresztą, chyba lepiej jest ogladać niż czytać długie monologi, które tak naprawdę nie są tutaj najważniejsze. Życzę Wam miłego oglądania i jak zawsze mnóstwa pozytywnych wibracji.























piątek, 25 grudnia 2020

Merry Christmas

 Ho ho ho, tyle  czasu mnie tu nie było, że już wyszłam z wprawy jak pisać posty, robić zdjęcia i ich aranżację. Codziennośc przykryła moje artystyczne pasje, które gdzieś tam kumulują się w mojej głowie i sercu. Nie o tym jednak chciałam dziś napisać. 





Ten Rok jak każdy z nas wie, jest inny, ciężki pod wieloma względami, ale też pozwolił  nam na odkrycie prawdy o sobie, mianowicie , że każdy wspólnie spędzony dzień może być wyjątkowy, że wyjście na spacer podczas słonecznego dnia, może być szczególnym przeżyciem. Nawet wyjście po zakupy, byle by tylko móc przewietrzyć umysł to prawdziwe błogosławieństwo, nie mówiąc już o posiadaniu zwykłego balkonu albo ogrodu, na który można wyjść nie zasłaniając ust. To wszystko, a nawet więcej, sprawiło, że codzienność na którą tak narzekaliśmy stała się niesamowita. 

W tym czasie Świąt Bożego Narodzenia, życzę Wam abyście nie zapominali o tej codzienności, która może być przygodą. Życzę Wam spokoju, optymizmu i pogody ducha, abyście mogli wkroczyć w nowy lepszy czas, który będziecie umieli szanować i pielęgnować w zwykłych gestach, wzajemnej życzliwości. Niech Nowy Rok 2021 , przyniesie lepsze zmiany, nowe możliwości, swobodę, wolność, przy uszanowaniu pamięci o tym czego nauczył nas ten mijający rok 2020. Jeżeli połączymy ze sobą te dwa ważne aspekty, to ten  ROK, może być naprawdę wyjątkowy, czego sobie i WAM serdecznie życzę. 


Dziama.

wtorek, 29 września 2020

Nadrabiamy zaległości- czyli ostatnie twórcze inspiracje

 Tak jak w tytule posta, mam dzisiaj dla Was kilka zaległych prac, które udało mi się zrobić w ostatnim czasie. Gdybym miała pisać o każdej z nich post,  z pewnością częstotliwość wizyt na blogu, byłaby znacznie częstsza, jednak jak to w w życiu bywa rzeczywistość weryfikuje codzienność. Dlatego dzisiaj będzie różnorodnie i przez to bardziej intersująco. Jak myślicie? Na "alei gwiazd" królują dzisiaj metryczki i łapacze snów oraz ramki z inicjałami. Zapraszam Was na przegląd ostatnich twórczych inspiracji i życzę Wam jak zawsze mnóstwa pozytywnych wibracji.





Łapacz snów z napisem "HOPE" przeznaczony został na szczytny cel, to pierwszy łapacz z jakimkolwiek napisem jaki udało mi się zrobić.




Metryczka dla Mai, powstała na zamówienie i z tego co mi wiadomo, powędrowała na inny kontynent. To bardzo miłe uczucie, kiedy Twoje produkty lecą w inną część świata :)




Okładka czasopisma w formie kolażu, dla upamiętnienia wyjątkowych chwil - ta powstała na 40- ste urodziny. Każdy może zostać gwiazdą z pierwszych stron gazet.







Łapacz snów dla Milenki to oczywiście jeden z prezentów dla koleżanki mojej córki, podarowany na urodziny. Pierwszy łapacz snów skłonił mnie do zrobienia kolejnego tym razem z imieniem. Tak już chyba pozostanie.                                                                    








Ramka z ruchomymi pomponami stała się bazą do zrobienia prezentu personalizowanego dla koleżanki mojej córki - to druga część prezentu dla Milenki.





Ostatnia moja produkcja powstała dla Tymonka. Dawno już,  nie miałam okazji robić ramki dla chłopca, więc było to dla mnie poniekąd wyzwanie.


Mam nadzieję, że dziejszy post Wam się spodobał choćby dlatego, że jet różnorodny i dość obficie "ozdjęciowany"


Buziaki

Dziama.

środa, 19 sierpnia 2020

Abstraction.

 Gdy maluje swoje obrazy "mam dzień" po prostu. Nie zawsze tak jest, ale jeśli tylko poczuje, że to dobry moment zabieram się za pracę. Malowanie abstrakcji to jak wejście do " króliczej nory". To zupełnie inny świat taki mój odmienny nierzeczywisty, który sprawia, że to co tworzę, to niesamowita przygoda. Zapraszam Was dziś na mały wernisaż Abstrakcji i życzę Wam mnóstwa pozytywnych wibracji. 



To pierwszy obraz z tej serii. Pomimo, że jego kolorystyka została zaplanowana, był tak naprawdę eksperymentem od którego wszystko się zaczęło :)


Ten obraz nie był moim faworytem, ale przyznam się szczerze, że gdy spoglądałam na niego przez kilka dni, zauważyłam, że jest bardzo uporządkowany jak na abstrakcję. Dwa kolory, żółty i jasny niebieski tworzą swego rodzaju  dwa fronty "pogodowe" . Dlatego jako jedyny został zatytułowany       "Dwa fronty"




To trzeci gagatek, który powstał z resztek farb, których nie chciałam zmarnować, a sam ten obraz został wystawiony na licytację na szczytny cel. Sam już ten fakt sprawia, że jego powstanie miało wielkie znaczenie.




Czwarty  z kolei  obraz powstał na zamówienie i jego kolorystyka została z góry założona. Nie byłam przekonana do tych kolorów, ale czerń dodała charakteru całej kompozycji i dzięki temu całość wyszła ekstra. 



Mnóstwo pozytywnych wibracji :)



piątek, 7 sierpnia 2020

Dreamcatchers.

 Spieszę do Was z kolejnymi inspiracjami. Dzisiaj znów mam dla Was łapacze snów, które udało mi się zrobić w ostatnim czasie.  Jeden z nich ma dwie obręcze w różnych kolorach i powstał z myślą o mojej córce, a drugi ma napis"HOPE" i został zrobiony na ważny cel, stąd ten napis. Dzisiaj jest dzień, kiedy brakuje mi słów i myśli, które zadowoliby Was i mnie, dlatego na tym zakończę moje pisanie. Życzę Wam miłego dnia i jak zawsze mnóstwa pozytywnych wibracji.











wtorek, 21 lipca 2020

Basketball all the time - plakat.

Wydawało mi się, że mój proces tworzenia stanął w miejscu, a tu proszę czas inspiracji trwa. Chciałam wrzucić dzisiaj mix prac jakie udało mi się zrobić w ostatnim czasie, ale postanowiłam, że napiszę o plakacie, który zrobiłam dla mojego syna. Za jego wykonanie zabierałam się całe 3 miesiące. Jak tylko dowiedziałam się o epidemii, zrobiłam szybkie zakupy i postawiłam sobie zadanie, że skoro będziemy siedzieć w domu to ja napewno coś zrobię. I na tym się skończyło. Praca zdalna, nauka zdalna, wszystko zdalne,  a w mojej głowie pustka, tylko zdalne myślenie. To wszystko skutecznie zniechęciło mnie to robienia czegokolwiek, a przy tym brakowało mi pomysłu jaką techniką wykonać plakat. I tak upłynęły 3 miesiące nawet trochę więcej i pomału zaczął rodzić się pomysł, który jak widzicie zakończył się taką oto inspiracją. Wróciłam do szkicowania i powiem Wam, że potrafi być odprężające. Miłego dnia i jak zawsze mnóstwo pozytywnych wibracji. 







piątek, 10 lipca 2020

Dreamcatcher.

Nigdy nie pisałam o łapaczach snów, a przecież przewinęło się ich na blogu trochę, dlatego nadrabiam zaległości i dzisiaj napiszę słów kilka o łapaczach snów. 
Sam "łapacz snów" to nic innego jak amulet niektórych plemion Indian z Ameryki Południowej. Indiańskie łapacze snów składają się z drewnianego sprężystego okręgu najczęściej wykonanego z wierzby, do którego wpleciona jest sieć, w postaci schodzących się do środka spirali. Sieć ta  wykonana  jest z włosia lub rzemienia. Do indiańskiego łapacza snów potwierdzone są  pióra i koraliki, które według indiańskich wierzeń miały magiczną moc. 
Taki łapacz snów wieszano  przeważnie nad posłaniem lub wejściem domostwa. Sny nawiedzające domowników miały przejść przez amulet. Spiralna sieć przepuszczała tylko dobre sny, a zatrzymywała nocne koszmary, które wraz z nastaniem poranka ginęły z pierwszymi promieniami słońca. 
Dzisiejsze łapacze snów to mieszanka wielu inspiracji, które wciąż ewoluują. Obecnie są ciekawym elementem wystroju dziecięcego pokoju, lub pamiątka egzotycznych podróży.  Moje łapacze snów to wytwór chwili, która w danym momencie mi towarzyszy, dlatego są tak różne. Na pewno tworzenie ich relaksuje mój umysł, uspokaja myśli,  więc ma dla mnie działanie terapeutyczne. Pozdrawiam i życzę Wam mnóstwo pozytywnych wibracji. 






poniedziałek, 8 czerwca 2020

Eyes /drawing

Zupełnie straciłam poczucie czasu. Już czerwiec, a ja nie napisałam w maju żadnego posta. Tak jakby ktoś wykreślił go z kalendarza. Muszę nadrobić małe zaległości. Dzisiaj spieszę do Was z nowym postem, który mam nadzieję przypadnie Wam do gustu. Nie będę się rozpisywać, po prostu oglądajcie. Jak zawsze mnóstwo pozytywnych wibracji.




sobota, 18 kwietnia 2020

Metryczka dla dziewczynki.

Nie będę pisać o tym wszystkim co się teraz dzieje na całym świecie, bo z pewnością każdy jest na bieżąco poinformowany. Ja nic nowego nie powiem, ewentualnie mogę dorzucić swoje trzy grosze, ale nie dzisiaj. Projektów mam w głowie wiele, o niektórych zdążyłam już zapomnieć i z powrotem sobie o nich przypomnieć, inne przestały istnieć w sposób naturalny tzn: całkowicie o nich zapomniałam i nie jestem w stanie sobie o nich przypomnieć. Nawet o tej metryczce, którą robiłam stosunkowo nie dawno,  zdążyłam zapomnieć, że ją w ogóle zrobiłam, a wszystko dlatego, że czas ma teraz zupełnie inny wymiar i znaczenie.
To kolejna metryczka, którą zrobiłam, ale ta jest wyjątkowa bo dla mojej chrześnicy.
Pozdrawiam i życzę Wam mnóstwa pozytywnych wibracji. 






środa, 18 marca 2020

Małe zaległości

Nie będę się zbytnio rozpisywać, po prostu zamieszczam zaległe inspiracje którymi się z Wami nie podzieliłam. Pozdrawiam i dbajcie o siebie zwłaszcza teraz. Mimo powagi stanu obecnego życzę Wam mnóstwa pozytywnych wibracji.






Ramki z imionami powstały już dawno, przeszły mały lifting i zyskały nowe oblicze.



Ta ramka to większa wersja metryczki  dla osoby dorosłej

niedziela, 16 lutego 2020

DIY- prosta dekoracja do pokoju dziewczynki.

Posty z serii DIY, pojawiają się u mnie bardzo rzadko, a uwielbiam tego rodzaju publikacje, choćby dlatego, że inspirują do stworzenia własnych pomysłów, czy podpowiadają jak zrobić tzw. "Coś z niczego". U mnie w domu można znaleźć dużo różnych rzeczy, które zakupione jakiś czas temu leżały grzecznie na półce z nadzieją, że w końcu coś z nich powstanie. Tak właśnie było w tym przypadku. W tą dekoracje możecie zaangażować swoje dzieci, które będą miały swój wkład w tworzeniu dekoracji dla samych siebie. Nie dość że będą się rozwijać i pobudzać swoją kreatywność, to jeszcze będą miały satysfakcję że stworzyły coś do swojego pokoju.
Do zrobienia tej dekoracji potrzebne są:

-ramka bez szyby ( ta została kupiona w pepco za naprawdę kilka złotych)
- drewniana literka o długości okolo 10-12cm
- papier scrapbookingowy z ciekawym deseniem ( ten był strzałem w dziesiątkę)
- taśma dwustronna lub klej Magic
- mały spinacz drewniany ( ten zakupiony razem z ramką w komplecie.)
- farba akrylowa o wybranym kolorze.
- ręce do pracy i trochę dobrych chęci.

Wyciągamy wkład ramki, przyklejamy do niego wybrany przez nas papier scrapbookingowy, odpowiednio wycięty do wymiaru wkładu ramki. W tym czasie kiedy wycinacie papier Wasze dziecko maluje literkę  ze swoim inicjałem imienia na wybrany przez siebie kolor.
Następnie przyklejamy spinacz na środku ramki na odpowiedniej według  Was wysokości. Po wyschnięciu literki wpinamy ją w spinacz i voilà.
Zatem do dzieła i jak zawsze mnóstwo pozytywnych wibracji.