DZIAMA

PRACOWNIA RZECZY NIEZWYKŁYCH

czwartek, 19 października 2017

Plecione na rękach.

Jak Wam mijają te wspaniałe ciepłe jesienne dni ? Taką jesień to ja uwielbiam. Można jeszcze zaczerpnąć promieni słonecznych, posiedzieć na balkonie, posłuchać śpiewu ptaków i usłyszeć szczeleszczące liście. A ja znów jestem na tropie nowych inspiracji. Do tego zadania zbierałam się bardzo długo, ale tylko dlatego, że nie miała odpowiedniego zaplecza. Choć to mój blogowy debiut, myślę, że jak na pierwszy raz jest całkiem nieźle, biorąc po uwagę, że materiał,  robiłam sama ze swetrowej narzuty na łóżko. Tak tak, ten pled powstał właśnie z narzuty na łóżko. Nie jest duży, ale to tak naprawdę  pierwsze kroki w wyplataniu i mam nadzieję, że następny pled będzie już większy i doskonalszy.  Narzutę pociełam na długą taśmę, z której powstała taka niby włóczka, sznurek. Pled nie jest przez to doskonały bo cięcie tego materiału nie było łatwe, dlatego gdzie niegdzie wystają nierówności. Ale to tak naprawdę nie jest istotne, gdyż chodziło o formę, i o to, żeby wykorzystać materiał ponownie robiąc z niego coś ciekawego. Lubię, takie niedoskonałości i świetnie wyglądają we wnętrzach, są fotogeniczne, dlatego często wykorzystywane są do sesji, zwłaszcza dziecięcych      (choć pledy do sesji są przeważnie z wełny czesankowej - może niedługo i taki powstanie ;P) Nie mniej jednak takie pledy można zrobić ze wszystkiego - bo najważniejszy jest pomysł. Pozdrawiam i jak zawsze mnóstwo pozytywnych wibracji. 






1 komentarz :

  1. Świetny pomysł! Bardzo ładny pled i z pewnością przyda się na jesienne, chłodne wieczory :)

    OdpowiedzUsuń