Nie od dziś wiadomo, że Merilyn Minroe była Ikoną Stylu jeszcze za życia. Jej śmierć wcale tego nie zmieniła. Stała się jeszcze większą legendą. Mogłaby dożyć naszych czasów, miałaby wówczas 87 lat, ale dla nas Marilyn zawsze pozostanie piękną blondynką o porcelanowej twarzy i uroczym uśmiechu, tak ją zapamiętamy. Innej jej przecież nie znamy, niech taka pozostanie. Dziś przedstawiam Wam jedną z dwóch stylizacji Marilyn Monroe. Nie będzie to rozpoznawalna biała sukienka, lecz zupełnie inna forma stylizacyjna, która była bardziej codzienna, odzwierciedlająca treść książki o której mówiłam w porzednim poście. Tak ja czuję Marilyn.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz