DZIAMA

PRACOWNIA RZECZY NIEZWYKŁYCH

niedziela, 30 grudnia 2018

Noworoczne życzenia dla Was.



Wiem, że Sylwester jest dopiero jutro, ale wiem też, że jutro pochłonięta przygotowaniami do Sylwestra mogę nie mieć czasu na napisanie do Was kilku słów. Dlatego czynię to dzisiaj. 

Nowy Rok to nowy początek nowej przygody, nowych możliwości i wielu nowych wydarzeń.
 Życzę Wam, aby rok 2019, przyniósł Wam mnóstwo energii do pracy, do realizowania swoich marzeń. Aby każdy dzień był wyjątkowy dla każdego z Was, aby obfitował w zdrowie, radość, Miłość. 
Abyście zawsze otoczeni byli prawdziwymi przyjaciółmi, którzy będą Was wspierać w trudnych chwilach, ale też cieszyć się z Waszych sukcesów i z Waszego szczęścia. Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. W tym Nowym Roku zawsze, ale to zawsze bądźcie sobą, nie zmieniajcie się dlatego, że ktoś od Was tego oczekuje, zmieniajcie się dla siebie, po to, żeby stawać się lepszymi ludźmi i zostawać w harmonii z własnym wnętrzem i sercem. Nie modyfikujcie swojego serca, tylko dlatego, że ktoś miał o Was inne wyobrażenie i chce na siłe dopasowywać Was do swoich poglądów i życia. Jeżeli chcecie się zmieniać to tylko dla siebie. Pamiętajcie o tym. Doceniajcie się, za to kim jesteście, zmieniajcie to co wydaje Wam się złe, ale w rezultacie dążcie do harmonii z sobą samym. Jeżeli to osiągniecie, wszystko inne przyjdzie samo. Dobrego wspaniałego Roku Wam życzę i dziękuję za Waszą obecność. Na ten rok 2019 jak zawsze życzę Wam oczywiście mnóstwa pozytywnych wibracji. 

Z całego serca życzę Wam tego kochani:

Dziama.



poniedziałek, 24 grudnia 2018

Świąteczne życzenia.

Kiedy pisałam życzenia świąteczne w tamtym roku, wydawało mi się, że ten obecny rok, będzie ciągnął się w nieskończoność i nic dobrego mnie w nim nie spotka. A tu taka niespodzianka. Wigilia Świąt Bożego Narodzenia właśnie trwa. A obecny rok był normalny, zwyczajny, czasem był lepszy a czasem gorszy, ale w niczym nie różnił się od porzednich. Skoro był zwyczajny to znaczy, że był dobry :).
Kiedy człowiek osiąga już pewien wiek, niektóre sprawy nabierają większej wartości i tak właśnie jest ze zdrowiem moim, mojej rodziny i najbliższych. I to jest jedna z tych rzeczy, która ma dla mnie największe znaczenie. Wszystko inne można zdobyć, zapracować, oczywiście czasem dużym kosztem, ale jeżeli nie ma zdrowia to ta cała reszta nie ma po prostu sensu.
Na te Święta Bożego Narodzenia, życzę Wam przede wszystkim zdrowia, które pozwoli Wam cieszyć się tym wyjątkowym czasem i abyście mogli brać z niego, to co najlepsze: dobro, Miłość, radość, uśmiech drugiego człowieka. Żeby tej całej pięknej oprawie świąt towarzyszył pokój, otwartość serc i szczerość, która będzie teraz i po Świętach. Prawdziwych i serdecznych ludzi wokół Was, którzy napełnią Was nadzieją, wiarą i Miłością.
 Na te Święta życzę Wam tego z serca i nie byłabym sobą gdybym nie życzyła Wam oczywiście mnóstwa pozytywnych wibracji :)

Życzy: 

Dziama 




niedziela, 23 grudnia 2018

Świąteczny napis dekoracyjny.

 Jeszcze przed Świątecznym gotowaniem i innymi światecznymi rytuałami, chciałam pokazać Wam świąteczny napis, który udekoruje Wasze wejście do domu, albo zawiśnie na ścianie wprowadzając świąteczny klimat. To już ostatni post z serii świątecznych inspiracji. Wiem, że nie było ich w tym roku zbyt wiele, nad czym bardzo ubolewam, ale niestety sprawy zawodowo - studyjne zabrały mi całkowicie czas i wyczerpały moje inspiracje do cna. Teraz muszę nieco odpocząć zwłaszcza psychicznie od nadmiaru obowiązków i nieco zresetować swój umysł. Ale spokojnie dla Was zawsze chcę mieć czas i dla Was zawsze znajdę inspiracje. Póki co życzę Wam owocnych przygotować do Świąt i towarzyszącej im pozytywnej energii oraz mnóstwa pozytywnych wibracji. Buziaki. 





czwartek, 20 grudnia 2018

Świąteczne Anioły.

Do Świąt to już rzut beretem, a ja, a raczej mój dom, przypomina pobojowisko. Sprawy porządków i innych takich, zrzuciłam na dalszy plan, i bardzo mi to przeszkadza. Nie mniej jednak inne ważniejsze rzeczy skardły mi znaczną część czasu ale też wymęczyły mnie po brzegi. Użyję słów nieco pretensjonalnych, ale inaczej nie umiem określić zaangożowania w pracę jaką ostatnio włożyłam byle wyrobić się przed 23 grudnia, po prostu przeorałam swój umysł przez gąszcz wiedzy i czuję teraz, że należy mi się odpoczynek. Nigdy nie piszę o takich sprawach zawsze, staram się nastawiać Was pozytywnie, ale uwierzci, to był bardzo ciężki i trudny czas dla mnie, choć jeszcze kilka rzeczy przede mną, ale największy sajgon mam nadzieję, mam już za sobą. 
A dziś dla pokrzepienia swojego serca i uradowania Waszych, kilka solnych i kolorowych Aniołów z uroczymi uśmiechami. Pozdrawiam Was i jak zawsze mnóstwo pozytywnych wibracji. I co nas nie zabije to nas wzmocni - te słowa pasują obecnie do mnie jak ulał :)





wtorek, 18 grudnia 2018

Wianek ze skrawów materiału na Boże Narodzenie.

Nie mam skłonności do żalenia się i uzewnętrzniania moich myśli, ale ostatni czas to dla mnie istny "cyrk na kółkach". Zaobserwowałam u siebie totalny chaos w mowie, myślach i tym co robię. Bo chyba przyznacie mi rację, że nie codziennie zdarza się, wkładanie mleka do piekarnika, albo gorącej zupy do lodówki. Takie ciekawe rzeczy mi się przydarzają. Pewnie Ci którzy mnie znają, powiedzą: "No tak cała Dziama, jak zawsze zakręcona jak słoik z ogórkami", ale ja wiem, że ogrom pracy i obowiązków i do tego jeszcze pisanie pracy, egazminy, zaliczenia powodują, że nie wiem o czym myśleć, co robić, bo chciałabym zrobić wszystko w jednym czasie od tak, po prostu. Brakuje mi moich inspiracji to jest kolejna rzecz, która nie daje mi spokoju, nawet nie umiem ich wymyślać bo inne rzeczy zaprzątają mi głowę i takie błędne koło doprowadza mnie do szału. Jeszcze święta przede mną a ja nawet o nich nie myślę bo z tyłu głowy mam 20 innych myśli, które pierwsze czakają na reazliację. No to tyle moich żali kochani, chociaż mogłabym jeszcze napisać drugie tyle, a może nawet więcej. Mimo wszystko czasem człowiek musi tak wyrzucić z siebie to wszystko, co by nie zalegało na zapas i nie ciążyło na sercu. A dziś mam dla Was wianek, który przygotowałam na kiermasz świąteczny. Powstał ze skrawków materiałów, w motywami świątecznymi i nie tylko. Do niego dodałam trochę filcowych dodatków i drewnianą śnieżkę na środku oraz kilka brokatowych bombeczek. Świetnie wygląda na gładkich powierzchniach i wprowadza dużo ciepła, do pomieszczenia. Pozdrawiam i jak zawsze mnóstwo pozytywnych wibracji. 










niedziela, 9 grudnia 2018

Filcowe pierniki z polewą i świątecznymi dodatkami.

Tworzenie rzeczy, zawsze wiąże się dla mnie z czymś wyjątkowym. To twórczość, która ma mieć duszę, która ma odzwierciedlać pozytywne emocje, ale też emocje które wzruszają. Nie wiem czy udaje mi się tego dokonać, ale jedno wiem napewno, że tworząc je daje im kawałek siebie. Czuję, jak buzuje mi krew, jak energia wypełnia każdą część mojego ciała. To może wydawać się dziwne, może głupie, ale jak się tworzy dla kogoś, to zawsze pragnienie uszczęśliwienia innych jest silniejsze, a moje ciało odbiera te pragnienia znacznie wrażliwiej, niż mój umysł. W głowie powstaje pomysł, konstrukcja, plan, a reszta to "serce". Zawsze tak było, jest i będzie, przynajmniej w moim wydaniu.
Pozdrawiam. Mnóstwo pozytywnych wibracji.












poniedziałek, 3 grudnia 2018

Muchy świąteczne.

Zostało 21 dni do Bożego Narodzenia. Aż trudno mi w to uwierzyć, że kolejny rok przeleciał tak szybko. Zresztą co roku jestem w ciężkim szoku, że kolejne chwile, miesiące i dni przeciekają przez palce w takim zawrotnym tempie. No cóż jak człowiek ma już swoje lata i widzi jak dzieci dorastają zaczyna inaczej patrzeć na teraźniejszość i każda minuta i każda chwila jest unikatowa. Ale nie o tym dziś chciałam Wam napisać a o muchach świątecznych, które de facto mogą być takim dodatkiem do wigilijnej kolacji, częścią pięknej sesji zdjęciowej, albo  po prostu ciekawym dodatkiem do ubioru. Przeznaczeń jest tyle ile waszych inspiracji. A ja po raz kolejny obiecałam sobie, że zapamiętam ciekawe myśli jakie ostatnio mnie nawiedziły i z przykrością muszę napisać, że już ich nie pamiętam.  Chyba muszę zaintewestować w jakiś Bilomag czy coś, bo z tą moją pamięcią to coraz gorzej. Buziaki. To tyle w temacie. Życzę Wam mnóstwa pozytywnych wibracji. 








środa, 28 listopada 2018

Metryczka dla małej dziewczynki.

Co jakiś czas przychodzi taki moment, że nie mam tzw. dnia do pisania. To właśnie dziś wypada ten bezinspiracyjny dzień. Moje myśli są zdecydowanie bardzo poplątane i mnóstwo w nich chaosu, nie odczuwam spokoju wewnętrznego, bo wiem, że jeszcze wiele rzeczy muszę zrobić. Te niedokończone sprawy spędzają mi sen z powiek i nie pozwalają w pełni harmonijnie funcjonować. W tym pędzie codzienności jaki obecnie prowadzę, zapominam o najważniejszych sprawach, o których tak często Wam mówiłam. Pomijając to wszystko, chciałam Wam dziś pokazać  metryczkę, którą zrobiłam dla małej Alicji, z okazji jej Chrztu Świętego. Cała metryczka została utrzymana w dziewczęcej kolorystyce, dodatki w postaci różowego bobaska i buteleczki podkreślają charakter metryczki i nie da się ukryć, że właścicielką owej ramki, jest dziewczynka. Wisienką na torcie zaś jest różowa czapeczka, która figlarnie zaczepiona została na prawym górnym roku ramki.
To kolejna metryczka dla cudownej małej księżniczki, którą miałam okazję robić i takie projekty zawsze, wprawiają mnie w dobry nastrój a przede wszystkim pozwalają na chwilę wytchnienia od codzienności. A w kolejnym poście powróce do naszych świątecznych inspiracji, abyście mogli zobaczyć co nowego wyczarowałam i może zainspiruje Was to do działania. Buziaki. Pozdrawiam Was i jak zawsze życzę Wam mnóstwa pozytywnych wibracji.






środa, 21 listopada 2018

Świąteczny wianek na Boże Narodzenie.

Powoli, powoli ten przedświąteczny czas rozpędza się jak śnieżna kula i już za miesiąc przyjmie predkość kosmiczną, a każdy będzie myślał już o pachnącym barszczu z uszkami i cudownej rodzinnej atmosferze. Jaka jest recepta na udane święta? Czy w ogóle jakaś recepta jest potrzebna, jeśli ma się wokół tych, których kochamy i możliwość spoglądania na ich uśmiechnięte buzie? To chyba jest ta recepta. Ja natomiast intensywnie pracuje nad różnymi projektami, które gonią mnie w niesamowitym tempie. Również te inspiracyjne, za którymi najbardziej tęsknie, również są w toku produkcji. Dziś mam dla Was kolejną świąteczną niespodziankę, która może być  inspiracją do dekoracji domu. To wianek do którego wykorzystałam styropianowe koło, na które nawlekłam uszyty wcześniej lniany tunel, obficie pomarszczony, sam w sobie stwarza niesamowity efekt. Dodałam do niego jeszcze złoto- srebrne elementy, które wzbogacają całość projektu i nadają mu większej elegancji i charakteru. Taki wianek w takiej tonacji kolorystycznej odnajdzie się w każdym wnętrzu i nada mu równie piękneego i eleganckiego klimatu. Mam nadzieję, że już niebawem postaram się pokazać Wam kolejny świateczny klimatyczny post. A tyczmaczem życzę Wam mnóstwa pozytywnych wibracji. 













czwartek, 15 listopada 2018

Mikołajkowe chmurki

Sezon przedświąteczny uważam za otwarty. Pomimo, że jest dopiero połowa listopada, a może już połowa, to i tak jestem z siebie dumna, że tak długo wytrzymałam bez posta w klimacie świąt Bożego Narodzenia. Nie da się ukryć, że to kolejny " przystanek" w kalendarzu, na który czekamy. Przede wszystkim wyjątkowy i szczególny. Reklamy w telewizji już wprowadzają nas w ten świąteczny czas, może jeszcze nie tak gwałtownie i nachalnie, ale w sklepach aż kipi od światecznych dekoracji, które wołają do nas" kup mnie". A dzisiaj ja też chciałam Was zacząć wprowadzać w klimat świąt takimi mikołajowymi poduszkami. W ogóle to ten przedświąteczny czas, zawsze napełnia mnie taką jakąś pozytywną siłą. Chociaż  teraz, gdy mój czas jest tak ograniczony, łapie tylko jego skrawki, ale nawet z nich cieszę się podwójnie. Inaczej niż zwykle. Może mniej oczekuję, ale też więcej odczuwam? Dzisiaj tak krótko. Mnóstwo pozytywnych wibracji.










niedziela, 28 października 2018

Kosze z kodury - dwa wzory.

Koncepcji na pisanie, nie mam dzisiaj żadnej. Nie mogę ułożyć nic sensownego, a w  mojej głowie, panuje istny bałagan myśli, które nie mają ze sobą nic wspólnego. Każda z nich dotyczy czegoś innego, a zsynchronizowanie ich razem to jak "upieczenie lodów". Tak czy inaczej dzisiaj nie będę pisała o tym, tylko o tym co udało mi się uszyć w ostatnim czasie. A dziś mam dla Was kosze z kodury w dwóch wzorach -  w jesiennym i psim klimacie ( asortyment firmy berotex.net - https://www.berotex.net/pl/kodura-tkanina-600d-x-300d-pvc/2810-tkanina-poliestrowa-600d600d-pvc-brazowa-w-liscie.html ; https://www.berotex.net/pl/kodura-tkanina-600d-x-300d-pvc/2804-tkanina-poliestrowa-600d300d-pvc-d-bezowa-w-lapki.htmlTen drugi bynajmniej nie nawiązuje do "psiej pogody", jaka ostatnio nas nawiedziła, ale do psich łapek, które znalazły się na  koszu. Robiąc projekty z użyciem różnych materiałów, zawsze staram się wyodrębnić ich, strukturę i wzornictwo i na tej podstawie kategoryzować rzeczy, które z ich udziałem wypadły by dobrze. O koszu z kodury, pomyślałam dopiero teraz, a wynikało to z potrzeby stworzenia czegoś do przechowywania. Tak o to powstały te dwa osobliwe egzemplarze. Nie posiadają podszewek, gdyż ich przeznaczenie będzie przewidziane do zadań specjalanych, a podszewki mogłby tutaj tylko przeszkadzać. Ponad to efekt wywinięcia materiału, wypadł tutaj bardzo korzystnie i stwarza ciekawe wrażenie, do tego jeszcze dodatkowo usztywnia cały kosz i nadaje mu odpowiedniej formy. To istotny aspekt w całym projekcie, gdyż wyciąganie i wkładanie do niego różnych rzeczy ułatwia cały proces użytkowania. 
Ja tymczasem życzę Wam miłej niedzieli  mnóstwa pozytywnych wibracji.