Na sklepowych wystawach już wiosenne stylizacje, kolory, pastele. Po zimowych puchowych kurtkach i butach już nie pozostał ślad. Nawet jeśli ktoś jeszcze chciałby coś upolować z zimowych kolekcji, to nie znajdzie swojego rozmiaru, albo znajdzie ten zupełnie mały. Dziś postanowiłam choć trochę przybliżyć wiosnę swoją pastelową stylizacją. Ja miałam to szczeście i spódniczkę w pudrowym kolorze upolowałam na wyprzedaży, akurat w rozmiarze, który noszę. Musiała na mnie czekać, bo druga była już w rozmiarze dużo za dużym. Mam nadzieję, że wiosna przyjedzie szybciej niż w tamtym roku, będziemy mogły w końcu ożywić swoją garderobę i ubrać się nieco lżej. Pozdrawiam.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz