DZIAMA

PRACOWNIA RZECZY NIEZWYKŁYCH

środa, 19 sierpnia 2020

Abstraction.

 Gdy maluje swoje obrazy "mam dzień" po prostu. Nie zawsze tak jest, ale jeśli tylko poczuje, że to dobry moment zabieram się za pracę. Malowanie abstrakcji to jak wejście do " króliczej nory". To zupełnie inny świat taki mój odmienny nierzeczywisty, który sprawia, że to co tworzę, to niesamowita przygoda. Zapraszam Was dziś na mały wernisaż Abstrakcji i życzę Wam mnóstwa pozytywnych wibracji. 



To pierwszy obraz z tej serii. Pomimo, że jego kolorystyka została zaplanowana, był tak naprawdę eksperymentem od którego wszystko się zaczęło :)


Ten obraz nie był moim faworytem, ale przyznam się szczerze, że gdy spoglądałam na niego przez kilka dni, zauważyłam, że jest bardzo uporządkowany jak na abstrakcję. Dwa kolory, żółty i jasny niebieski tworzą swego rodzaju  dwa fronty "pogodowe" . Dlatego jako jedyny został zatytułowany       "Dwa fronty"




To trzeci gagatek, który powstał z resztek farb, których nie chciałam zmarnować, a sam ten obraz został wystawiony na licytację na szczytny cel. Sam już ten fakt sprawia, że jego powstanie miało wielkie znaczenie.




Czwarty  z kolei  obraz powstał na zamówienie i jego kolorystyka została z góry założona. Nie byłam przekonana do tych kolorów, ale czerń dodała charakteru całej kompozycji i dzięki temu całość wyszła ekstra. 



Mnóstwo pozytywnych wibracji :)



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz