Po dłuższej przerwie w końcu wróciłam do szycia. Czuję się jakbym wróciła do świata żywych. Świetny relaks, mimo że moja maszyna zawsze ma swoje kaprysy. Ponieważ czas wakacji w dużej mierze kojarzy się z nadmorskim wypoczynkiem i chyba każdy się zgodzi, że najczęściej odwiedzanymi miejscami podczas wakacji jest morze w różnych zakątkach świata. Stąd też dzisiejszy post będzie miał marynistyczny wyraz. Girlanda w marynarskim stylu, do pokoju chłopców. Kolorystyka jest radosna i optymistyczna, czyli wakacyjny klimat będzie towarzyszył maluchom przez cały rok. Świeżutko uszyta, jeszcze cieplutka, trafi w rączki małych odkrywców.
Powiem Wam, że poczułam drugi oddech, wyciągając maszynę do szycia i cieszy mnie, że znowu wróciła moja artystyczna aura, przez chwilę miałam już obawy o siebie. Dużo planów i pomysłów już kotłuje się w mojej głowie, tylko żeby czas działał na moją korzyść, to byłoby wspaniale. Póki co cieszmy się tym co jest. Mnóstwo pozytywnych wibracji dla Was.
Wygląda cudnie :-)
OdpowiedzUsuń