Zostało 21 dni do Bożego Narodzenia. Aż trudno mi w to uwierzyć, że kolejny rok przeleciał tak szybko. Zresztą co roku jestem w ciężkim szoku, że kolejne chwile, miesiące i dni przeciekają przez palce w takim zawrotnym tempie. No cóż jak człowiek ma już swoje lata i widzi jak dzieci dorastają zaczyna inaczej patrzeć na teraźniejszość i każda minuta i każda chwila jest unikatowa. Ale nie o tym dziś chciałam Wam napisać a o muchach świątecznych, które de facto mogą być takim dodatkiem do wigilijnej kolacji, częścią pięknej sesji zdjęciowej, albo po prostu ciekawym dodatkiem do ubioru. Przeznaczeń jest tyle ile waszych inspiracji. A ja po raz kolejny obiecałam sobie, że zapamiętam ciekawe myśli jakie ostatnio mnie nawiedziły i z przykrością muszę napisać, że już ich nie pamiętam. Chyba muszę zaintewestować w jakiś Bilomag czy coś, bo z tą moją pamięcią to coraz gorzej. Buziaki. To tyle w temacie. Życzę Wam mnóstwa pozytywnych wibracji.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz