Męczył mnie talent ostatnio. Już od dłuższego czasu, zastanawiałam się nad takim krokiem, ale nigdy nie miałam wystarczająco dużo czasu i odwagi. No i w końcu się zdobyłam i zaszalałam z moją lodówką, a dokładnie z jedną jej stroną. Totalny misz masz nawiązujący do Paryża. Kompletny spontaniczny i mam nadzieję nie szablonowy look mojej lodówki. Sposób na odświeżenie wnętrza, zrobienie czegoś innego i przede wszystkim, zyskanie nowej rzeczy, a raczej jej nowego wydania, w swoim domu. Eksperymentujmy, ja już się rozkręcam.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz