Niektórym wełniane, rzeczy mogą kojarzyć się z babcinymi barchanami i z zapachem naftaliny, odstraszającej mole. Dziś chciałam Wam pokazać stylizacje z wełną w roli głównej i przełamać stereotyp z nią związany. Do łask wracają wełniane żakiety. Moja stylizacja słada się z wełnianego żakietu, który kiedyś uszyła sobie moja mama i chodziła w nim jeszcze za czasów wczesnej młodości. Wełniany materiał kupiła o ile mnie pamięć nie myli w cepelii. To był hit. Do żakietu dobrałam wełniany sweterek w kolorze popielu , musi być ciepło w jesienne spacery, ale też elegancko i wygodnie. Do tego woskowane spodnie, które są teraz hitem sezonu i tzw. must have, oraz buty typu sztyblety w camelowym odcieniu. Ostatnim elementem jest komin, który stanowi tutaj dodatek, niekoniecznie, konieczny. To kwestia Waszej inspiracji i stanu Waszego ducha. Mnie dziś inspiracja, skierowała na takie tory. Pozdrawiam.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz