Pod koniec sierpnia udało mi się odwiedzić Gdańsk, ale gdybym mogła odwiedzałabym go o każdej porze roku. To miasto zawsze mnie zaskakuje i za każdym razem czymś zachwyca. Przyjdzie mi chyba jeździć tam do późnej starości zanim poznam go na wskroś. Uwielbiam Gdańskie uliczki, wypełnione straganami i te całkiem puste, które wołają żeby się nimi przejść. Przyuliczne knajpki z urokliwymi stolikami i kolorowymi poduszkami. Nie wszystko udało mi się zobaczyć, gdyż gonitwa za dziećmi i ich ciągłe marudzenie, skutecznie mi to uniemożliwiły, ale mimo tego udało mi się uchwycić kilka miejsc, w tym również panoramę Gdańska z wielkiego diabelskiego koła. To jedno z moich ulubionych miast w Polsce, które plasuje się w czołówce i wiem, że chce mi się do niego wracać i o nim pisać i fotografować. Poniżej kilka ujęć z tego pięknego miasta.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz