Czas pozytywnego myślenia, mam przed sobą i wierzę, że potrwa przez długi, długi czas. Choć między czasie zdarza się tzw. gorsza chwila, ale ona przemyka jak front atmosferyczny i znowu wszystko wraca na miejsce. Ostatnio, szyjąc udało mi się zrobić więcej rzeczy i tak właśnie powstała poduszeczka z tajemniczym kodem. Dlaczego z kodem? Początkowo miało być na niej napisane słowo, ale w momencie w którym zabrałam się za jej malowanie, stwierdziłam, że zamaluje tylko poszczególne romby tak aby utworzyły tzw. kod. Mój kod składa się z 4 liter i jest w języku angielskim. To mój spontaniczny układ, ale przy odpowiednim domalowaniu rombów, utworzy wyraz o którym piszę. Tak czy inaczej nie ma znaczenia czy uda Wam się go rozszyfrować czy nie, gdyż nie sugerowałam się żadną metodą ani szablonem, po prostu kierowałam się spontanicznością i tak wyszło. Ale możecie pokombinować i pobawić się , może akurat komuś się uda :). Zawsze możecie podzielić się swoimi typami. Mnóstwo pozytywnych wibracji dla Was.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz