Nie chcę pisać o trudach egzystencjalnych, choć ostatnio przeżywam ich mnóstwo. Biję się z własnymi myślami, walczę, boksuje się po mordzie, żeby zachować choć trochę poytywnej energii. Dzisiaj to nie jest ten najlepszy dzień, ale nie mogę powiedzieć, że następne będą gorsze. Tylko pozytywne myślenie może nas uratować. Dlatego staram się nieustannie tak myśleć i dodawać sobie otuchy. Może te skrzydlate kolorowe poduszki, są takim subsytutem pozytywnej energii, której mi brakuje, a której tak potrzebuję? Jedno wiem na pewno, dziś musiałam je Wam pokazać i mam nadzieję, że się Wam spodobają. Liczę po cichu, że one choć w minimalnym stopniu poprawią Wam humor. Idziemy dalej, nie poddajemy się, walczymy i wierzymy w siebie. Pozdrawiam Was i jak zawsze mnóstwo pozytywnych wibracji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz