Na materiał z tym motywem polowałam już od jakiegoś czasu. Teraz udało mi się go zdobyć i od razu przystąpiłam do szycia. Musiałam na pierwszy rzut, stworzyć poszewki, takie zwykłe po prostu. A może niezwykłe? Bo one nie potrzebują specjalnych dodatkow, same w sobie prezentują się świetnie. Uszyłam dwie o różnych wymiarach. Jedne 40x40 drugie o nietypowych wymiarach bo 40x30. Właśnie ta poduszka stanowi problem zwłaszcza przy zakupie odpowiednich poszewek, dlatego sama je dla siebie tworzę. Białe chrmuki na czarnym tle, świetnie wpisują się w klimat każdego wnętrza, to taka "mała czarna", która nie wyjdzie z mody i jest niekwestionowaną królową. I co tu dużo gadać, biel w duecie z czernią po prostu dodaje wnętrzu elegancji i podkreśla aranżację.
Uwielbiam ten motyw, pomimo, że jest powszechnie znany, ale wydaje mi się, że nie może się znudzić.
A przede mną mnóstwo pracy, wciąż w głowie planuje nowe projekty. Muszę je dobrze przemyśleć i zaaranżować, aby wyszły tak jak sobie zaplanowałam. Jednak jak to w życiu bywa, czasem rzeczywistośc potrafi spłatać nam figla, więc na tą ewentualność muszę być przygotowana. W tym tygodniu będę miała dla Was jeszcze jeden post. A w przyszłym szykuję coś specjalnego, dla mnie w szczególności, bo to projekt czasochłonny, ale bardzo relaksujący i najważniejsze, każdy może się tak relaksować. Nie będę Wam więcej zdradzać, bo nie będzie niespodzianki. Ale mam cichą nadzieję, że to się Wam bardzo spodoba. Pozdrawiam i jak zawsze mnóstwo pozytywnych wibracji.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz