Wczoraj był naprawdę piękny dzień, słońce, ciepły wiatr - i jedyna myśl, że to już wiosna. Widziałam nawet dwie biedronki, które chodziły po chodniku, przebudzone i nieco jeszcze zaspałe, i mogły zostać zgniecione, przez nieuważnego przechodnia. A dziś zupełne przeciwieństwo wczorajszego dnia, deszcz, ponura aura, szarość i ból głowy, z którym walczyłam do samego południa. Ale, żeby nie wszystko było tak dramatycznie pesymistyczne, to ból głowy mi przeszedł, gdy zaczął padać deszcz, a ja poczułam się jak nowo narodzona i nawet nie wiecie, jakie to błogosławieństwo nie czuć tego bólu. Dla rozwiania tego ponurego dnia, dziś poduszka motylek, dla maluszka, który potrzebuje dobrego oparcia i stabilnego podłoża. Ta została uszyta na specjalne zamówienie dla przyszłej mamy i mam nadzieję, że będzie solidnie pełniła swoją funkcję. Oprócz jej funkcyjnego zadania, może być również ciekawym elementem ozdobnym pokoju dziecięcego. Lubię rzeczy, które pełnią więcej niż jedną funkcję i pomimo upływu lat, są one ciągle aktualne i znajdują zastosowanie dla czegoś innego. Miłego dnia kochani i jak zawsze mnóstwo pozytywnych wibracji.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz