Wracamy do szycia. W końcu udało mi się zmobilizować moje szanowne ręce do szycia. Brakowało mi tego. Po długiej przerwie, uszyłam przygotowaną wcześniej girlandę. Leżała tak sobie i czekała na lamówke, którą dopiero musiałam kupić. Wszystko się udało i oto jest girlanda w popielu, wersja uniwersalna dla każdego maluszka. W sumie nadaje się również dla starszego dziecka. Popiel to taka niewymuszona elegancja, choć kojarzy się raczej z dresami i bluzami dresowymi, to jednak zyskuje przy bliższym spotkaniu, nawet w garderobie nie jednej pani. Podobnie z dodatkami do domu, popiel zaraz po biało- czarnych akcesoriach jest kolejnym w zestawieniu tekstyliów domowych, który również pięknie i przede wszystkich oryginalnie wygląda niemal we wszystkich wnętrzach. Zdecydowanie skradł moje serce zarówno w domowych tekstyliach jak i garderobie. Choć, może wydawać się smutny i przygnębiałący to jednak stanowi świetną bazę, a przecież baza to podstawa.
Mnóstwo pozytywnych wibracji dla Was.
Uszyłam takie cudo dla mojej córeczki na urodziny, tyle że z literkami :) Niesamowita pamiątka :)
OdpowiedzUsuń