Przed nami kolejne dni upalnego lata i sama nie wiem czy się cieszyć czy nie. Choć ostatniej nocy przykrywałam się kołdrą a poranną kawę wypiłam w kuchni, bo ranek był chłodny.
Nie zmienia to jednak faktu, że cały czas pozostajemy w wakacyjnym klimacie i póki co niech tak pozostanie. Słońce, ciepło, długie dnie, to jednak zdecydowanie lepsza opcja niż zimne krótkie popołudnia. Dzieci bawią się beztrosko na zewnątrz, pluskając się w przydomowych basenikach ;P.
A ja wczorajszy dzień wykorzystałam na szycie, bo chciałam zdążyć przed wysokimi temperaturami, które znowu nagrzeją mi mieszkanie. Dlatego powstało wczoraj co nie co.
Pierwszym rzutem na taśmę idzie chmurka w grochy, połączona z kremowym polarem minky. Koniecznie miały być grochy, więc zgodnie z oczekiwaniami są. Cała buzia miała być śmiejąca i koniecznie z malowanymi policzkami - to również jest. Chmurka ma zdecydowanie wakacyjny humor, brakuje jej tylko leżaka i zimnego napoju z rurką, bo nakrycie głowy ma i okulary też gdzieś plączą się pod chmurkowym brzuszkiem. Pozdrawiam i jak zawsze mnóstwo pozytywnych wibracji.
Aż się człowiek musi uśmiechnąć do tej Twojej chmury :) Świetna :)
OdpowiedzUsuńNie ma innego wyjścia, tylko się śmiać. Dzięki :)
Usuń