Moje ostatnie dni mijały pod znakiem szycia, o czym zdążyłam Wam napisać w poprzednim poście. Nie mniej jednak zajęłam się też odmalowywaniem małego stoliczka, który kiedyś był przyłóżkowym kaslikiem. Stoliczek jest z drewna i miał naturalny kolor, nie był niczym impregnowany ani malowany. Miałam na niego już pomysł od dłuższego czasu, a że została mi biała farba po malowaniu lustra i taboretów, postanowiłam, ze ów stoliczek też będzie miał kolor biały. Miał taki pozostać bez dodatków i bibelotów. W między czasie narodziła się nowa koncepcja i teraz wiem, że to był strzał w dziesiątkę. Czarno - białe zygzaki świetnie sprawdziły się w tej roli i w ogóle uwielbiam ten zestaw kolorów. Czarno- białe akcesoria i w ogóle rzeczy we wnętrzu prezentują się bardzo szlachetnie i dodają mu szczególnego uroku. Uwierzcie to zestaw kolorystyczny, który zawsze będzie świetny. Tak jak klasyczna mała czarna czy zestaw czarnej spódnicy z biała klasyczną koszulą. Tak samo tutaj klasyka, klasyka, i jeszcze raz klasyka. Dochodząc do sedna, uszyłam na biały stoliczek podusię z ozdobnymi guzikami. Podusię można przywiązać do siedziska tak, aby się nie przesuwała i była stabilna. W ten sposób stoliczek staje się krzesełkiem, a po sciągnięciu podusi, staje się stoliczkiem. Zestaw został ustawiony w pokoju mojego syna i prezentuje się rewelacyjnie. To takie moje małe meblarskie cudeńko. Mnóstwo pozytywnych wibracji.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz