Każdego dnia, gdziekolwiek bym nie była, staram się inspirować i tworzyć w swojej głowie kolejne projekty. Ale bywają też takie momenty, kiedy pustka w mojej głowie to jedyny motyw jaki w danej chwili absorbuje moje zmysły.
Ten projekt, który dzisiaj pojawi się w poście, przyszedł spontanicznie i to takie inpiracje przeważnie cieszą mnie najbardziej. Chociaż w pierwszym momencie miałam zupełnie inny plan na efektowny tył mojej koszuli. Jednak, gdy zabrałam się do pracy, wyszło mi coś zupełnie odmiennego, ale z takich efektów jestem zadowolona.
Sami również możecie zmienić wygląd swoich rzeczy, jeżeli tylko macie chęci, trochę wyobraźni i dobre akcesoria do malowania tkanin. Jeśli jednak chcielibyście spróbować swoich sił, a boicie się, że efekt nie zaspokoi Waszych oczekiwań, możecie zakupić potrzebną rzecz np: lumpexie, za przysłowiowe grosze. W przypadku niepowodzenia, nie odczujecie żalu i dużej straty pieniędzy. Najlepiej wymarzony wzór, wydrukować, jeżeli taki znajdziecie, a następnie podłożyć go pod koszulę i odrysować. Jeżeli macie gotowe szablony sprawa jest jeszcze prostsza.
Chciałam, żyby moja biała koszula zyskała nieco bardziej designarskiego wyglądu, dlatego wzięłam ją na warsztat. Na jej tyle powstał duży liść, na którym namalowałam mnóstwo wzorów etno i innych elementów dekoracyjnych. Trochę zainspirowałam się opisywanym w poprzednim poście Zentangle, jednak nie chciałam go tu całkowicie zastosować. Dodałam dużo kolorów, aby wzór zyskał wyraz, a przede wszystkim wyróżniał się z otoczenia. Pozwoliłam sobie na takie wariactwo głównie dlatego, że cała uwaga skupiona będzie na plecach. Zresztą trochę szaleństwa, jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
Mnóstwo pozytywnych wibracji.
Ja również próbuję czegoś swojego i chciałabym zacząć to sprzedawać, ale zanim się zdecyduję, to muszę wszystko przygotować. Włącznie z wysyłkami, ponieważ dzięki nim klienci otrzymają zamówione produkty. Oczywiście pakowanie też mam już zaplanowane.
OdpowiedzUsuń