W moim domu, w każdym pokoju jest kącik zabawkowy, na co nie mam wpływu, bo te kąciki rozmnażają się jak grzyby do deszczu. Już czasem nie ogarniam tego wszystkiego, ale to i tak jeszcze nic w porównaniu z piłkami, które są wszędzie. Pod stołem w dużym pokoju, w kuchni i jeszcze by można wymieniać wiele miejsc. Zaczęłam chować je po szafkach i na szafach, ale w końcu stwierdziłam, że należy im się bardziej dostępne miejsce. Dlatego postanowiłam uszyć worek lub kto woli koszyk na piłki i inne szpargały. Powiem, że to naprawdę załatwiło sprawę plątających się piłek, bo worek okazał się bardzo pojemny. Został usztywniony watoliną do kołderek, dzięki temu nie jest taki flakowaty i po wywinięciu górnej krawędzi nabrał ciekawego wyglądu. Coś mi się wydaje, że na jednym się nie skończy. Pogoda za oknem raczej nie zachęca do wychodzenia, więc warto zająć się domowymi sprawami, od razu humor zaczyna dopisywać, kiedy można coś ciekawego wymyślić. Zmiany w domu nawet te najmniejsze, nowy mały element w pokoju to czasem dobry pomysł na to żeby nasze otoczenie zmieniło aurę i tym samym my również zyskujemy lepszy nastrój. A wy lubicie coś zmieniać w domu? Pozdrawiam i jak zawsze mnóstwo pozytywnych wibracji.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz