Piękny dzień za oknem, ciepło aż chce się żyć. Ja w ciągłym pośpiechu z językiem na wierzchu, jak wariatka latam to tu to tam. Chętnie pozbawiłabym się niepotrzebnych obowiązków, którymi jestem codziennie przywalana jak stertą nie wyprasowanych rzeczy. W ogóle, ostatnio jestem jakaś taka zajęta, że nie wiem skąd u mnie taki brak czasu. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu po tych wszystkich moich egzaminach tudzież innych kartkówkach odetchnę z ulgą i będzie już tylko lepiej. Jakoś mi to pisanie dzisiaj w ogóle nie idzie, w sumie to nie tylko dzisiaj, ale już od jakiegoś czasu. Bywa, że mam przebłyski bardziej błyskotliwych myśli, które staram się, aby ujrzały światło dzienne, nie mniej jednak dzisiaj to napewno nie jest ten dzień. Za to mam dla Was literki M..... jak motyl albo M jak imię kogoś superowego oraz poduszkę z malowanym recznie motylem. Literki są dwukolorowe, jedno M jest uszyte z polaru minky i bawełny w czarne zygzaki, drugie w czarne zygzaki z białymi gwiazdkami na szarym tle. Do tego poduszka z motylem w iście kolorowym wydaniu malowana pisakami i pastelami do tkanin. Zostawiam Was ze zdjęciami. Mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu. Jak zawsze życzę Wam mnóstwo pozytywnych wibracji i cudownych promyków słońca na skórze.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz